Wielka Brytania wprowadziła nowe zasady dotyczące wiz pracowniczych, które obowiązują od kwietnia 2024 roku. Nowe przepisy wymagają minimalnej pensji w wysokości 38 700 funtów rocznie (około 45 tysięcy euro) dla pracowników powyżej 26 roku życia, oraz 30 960 funtów (około 36 tysięcy euro) dla młodszych pracowników. Te zmiany mają znaczący wpływ na rynek pracy, zwłaszcza w londyńskim City, gdzie zatrudnienie młodych absolwentów z zagranicy staje się coraz trudniejsze.
Londyńskie City zamyka drzwi przed młodymi absolwentami z UE
W ostatnich tygodniach kilku gigantów usług finansowych, takich jak Deloitte, KPMG i HSBC, wycofało dziesiątki ofert pracy złożonych nowym absolwentom spoza Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku bank HSBC zatrudnił 720 nowych absolwentów, a ponad 2700 młodych ludzi dołączyło do Deloitte w ramach różnych programów. Znaczący odsetek stanowili obcokrajowcy. Niestety nowe przepisy skutecznie zamykają drzwi przed tymi młodymi specjalistami. Czytaj dalej
Wpływ Brexitu i zaostrzone wymagania wizowe
Brexit już wcześniej ograniczył możliwość przyjazdu młodych ludzi z UE do Wielkiej Brytanii w celach zarobkowych, takich jak praca jako kelner czy barman, co było popularnym sposobem na naukę języka angielskiego. Teraz nawet młodzi specjaliści z prestiżowych uczelni, mogą zapomnieć o karierze w City.
Przeczytaj też: Czy Brytyjczycy są zadowoleni z Brexitu? Oto wyniki najnowszego sondażu
Czytaj dalej pod zdjęciem
Premier Rishi Sunak wprowadził te zaostrzenia w odpowiedzi na rosnące obawy społeczne związane z imigracją. W zeszłym roku do Wielkiej Brytanii legalnie przybyło 1,2 miliona osób, co skłoniło rząd do zaostrzenia polityki migracyjnej. Chociaż celem jest przyciągnięcie wyłącznie wysoko wykwalifikowanej siły roboczej, zmiany te mają poważne konsekwencje dla różnych sektorów gospodarki.
Przeczytaj też: Weszły w życie nowe przepisy imigracyjne w UK. To dramat dla wielu rodzin
Czytaj dalej
Problemy rekrutacyjne wielu firm
Ograniczenia w zatrudnianiu zagranicznych pracowników już teraz wpływają na różne sektory. Puby, restauracje i kluby w Londynie mają trudności z rekrutacją personelu, co zmusza niektóre z nich do ograniczenia dni otwarcia. Teraz podobne problemy mogą dotknąć również sektor finansowy. Różnorodność kultur i podejść, która była jedną z sił napędowych londyńskiego City, jest zagrożona.
Przeczytaj też: Rewolucyjne zmiany w systemie zasiłków w Wielkiej Brytanii: Rząd chce zmobilizować nieaktywnych zawodowo
źródło: Financial Times, PolishObserver.com