Niedziela Wielkanocna miała być dla Pana Sławomira Adamczyka i jego rodziny dniem radości i początkiem wakacji w Hiszpanii. Jednakże, coś, co miało być wyjątkowym doświadczeniem, zamieniło się w koszmar z powodu błędu na lotnisku. Nie zdążyli na samolot mimo, że byli 3 godziny wcześniej.
nie zdążyli na samolot mimo że byli 3 godziny wcześniej
Polak mieszkający w Wielkiej Brytanii, wraz z żoną i trójką dzieci w wieku dwóch, siedmiu i 15 lat, przybył na lotnisko w Birmingham długo przed planowanym startem. Byli na lotnisku dokładnie o godzinie 3:50, czyli dwie godziny i 55 minut przed planowanym odlotem samolotu do Malagi. Byli przekonani, że mają wystarczająco dużo czasu na wszelkie formalności związane z podróżą.
Mimo, iż byli prawie 3 godziny przed lotem, wąskie gardło podczas kontroli bezpieczeństwa sprawiło, że spóźnili się na lot Ryanair do Malagi. Prawdziwe opóźnienie zaczęło się, gdy próbowali przejść przez kontrolę zabezpieczenia na lotnisku. Prace budowlane sprawiły, że pasażerowie byli kierowani tylko do jednej windy, co spowodowało ogromne kolejki i chaos.
Sprawdź: Oto najgorsze miejsce w samolocie. Nigdy go nie rezerwuj
Czytaj dalej pod zdjęciem
Fatalny błąd lotniska zrujnował wakacje polskiej rodzinie
Błąd ten oznaczał, że cały rodzinny wyjazd o wartości ponad 2000 funtów został zrujnowany, a dzieci były zrozpaczone, widząc, jak ich plany legły w gruzach. Pan Adamczyk domaga się teraz zwrotu kosztów zarówno za przelot, jak i za hotel, które wynoszą 2300 funtów. Nie tylko Pan Sławomir i jego rodzina ucierpieli z powodu tego chaosu. Wielu innych pasażerów również spóźniło się na lot, a urzędnik lotniska poinformował, że 51 osób nie zdążyło na samolot do Malagi.
Przeczytaj też: Ważna zmiana na wszystkich lotniskach w Wielkiej Brytanii, która będzie miała wpływ na letnie wakacje
Absurdalna propozycja Ryanair
Ryanair zaproponował kolejny lot trzy dni później, ale za dodatkową opłatą w wysokości 100 funtów za każdy bilet. To nie tylko wydało się absurdalne, ale również niesprawiedliwe, biorąc pod uwagę, że spóźnienie nie było winą pasażerów.
Sławomir Adamczyk złożył skargę na Ryanair, podobnie jak wielu innych pasażerów, którym ta sytuacja zepsuła plany podróży. To nie tylko kwestia finansowa, ale także kwestia szacunku i profesjonalizmu w obsłudze klienta.
Przeczytaj też: Ryanair ogranicza kolejne połączenia z Polski do Wielkiej Brytanii
Przeczytaj też: Przepisy Ryanair dotyczące bagażu rejestrowanego. Jeden błąd może SKUTKOWAĆ odmową wpuszczenia na pokład samolotu
źródło: express.co.uk, PolishObserver.com