
Steve Buscemi w szpitalu. Amerykański aktor, znany z takich filmów jak „Wściekłe psy” Quentina Tarantino, „Fargo”, „Wielki Lebowski” i „Conair” został napadnięty i dotkliwie pobity na ulicy w Nowym Jorku.
Steve Buscemi w szpitalu
Około północy w środę w ubiegłym tygodniu Steve Buscemi szedł ulicą w nowojorskiej dzielnicy Kips Bay, kiedy podszedł do niego nieznajomy i bez wyraźnego powodu uderzył go w twarz. Nieznany mężczyzna pobił 66-letniego gwiazdora. Jak zrelacjonował aktor, w momencie ataku pisał SMS-y na telefonie komórkowym, opierając się o ścianę.
Przeczytaj: 22-latka oślepła po zabiegu przedłużania rzęs. Teraz ostrzega wszystkie kobiety
Ktoś ze świadków nieprzyjemnego zdarzenia zaalarmował służby ratunkowe, a lekarze, którzy interweniowali między 3rd Avenue a East 28th Street, zabrali Steve’a Buscemiego do szpitala Bellevue. Tutaj otrzymał pomoc. Aktor miał liczne obrażenia twarzy: siniaki i krwawienie w lewym oku. W tej chwili nie udało się jeszcze zidentyfikować napastnika. Ale nowojorska policja opublikowała już zdjęcia rzekomego podejrzanego wykonane przez kamery znajdujące się w okolicy.
Czytaj dalej pod zdjęciem

„Steve Buscemi został zaatakowany w środkowej części Manhattanu, jest kolejną ofiarą przypadkowego aktu przemocy w tym mieście – powiedział rzecznik aktora w oświadczeniu dla NBC News. Obecnie „ma się dobrze i docenia życzenia wszystkich, choć jest niesamowicie smutne, że wydarzyło się to, gdy spacerował ulicami Nowego Jorku”. źródło: CNN, PolishObserver.com