
Czy zdarzyło Ci się sięgnąć po telefon, stojąc na czerwonym świetle? Jeśli planujesz podróż do Włoch, lepiej wyzbyć się tego nawyku. Od 14 grudnia 2024 roku obowiązuje tam zaostrzony kodeks drogowy, który wprowadza surowe kary za używanie telefonów komórkowych nie tylko podczas jazdy, ale także w czasie chwilowego postoju na światłach. Nowe przepisy mają na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach i wyeliminowanie jednego z najczęstszych czynników rozpraszających kierowców.

Nowy zaostrzony kodeks drogowy we Włoszech
Zgodnie z artykułem 173 nowego kodeksu drogowego, zakazane jest używanie urządzeń elektronicznych bez zestawu głośnomówiącego podczas prowadzenia pojazdu. Co istotne, zakaz ten obejmuje także sytuacje, gdy samochód stoi na czerwonym świetle. Władze argumentują, że zatrzymanie się na światłach to tylko tymczasowe przerwanie ruchu, a nie całkowity postój, dlatego kierowca wciąż ponosi pełną odpowiedzialność za kontrolę nad pojazdem.
Chwila nieuwagi, nawet podczas postoju, może prowadzić do opóźnienia w ruszeniu pojazdu, co zwiększa ryzyko kolizji lub stwarza zagrożenie dla płynności ruchu. Surowe kary mają zniechęcać kierowców do korzystania z telefonów w każdej sytuacji za kierownicą.
Przeczytaj też: Nadmorskie miasta Europy, które nie zachwycają: lepiej nie jechać tam na wakacje
Dalszy ciąg artykułu poniżej
Kary za łamanie przepisów
Nowe przepisy przewidują surowe sankcje dla kierowców, którzy nie dostosują się do zakazu. Grzywny wynoszą od 250 do 1000 euro, a w poważniejszych przypadkach, np. przy recydywie, mogą wzrosnąć do 1400 euro. Co więcej, konsekwencje nie kończą się na karach finansowych. Kierowcy, którzy naruszą przepisy, ryzykują zawieszenie prawa jazdy na okres od tygodnia do trzech miesięcy oraz od 8 do 10 punktów karnych – pisze leggo.it.
Wprowadzenie zaostrzonego kodeksu drogowego to odpowiedź na rosnący problem wypadków drogowych spowodowanych przez rozproszenie uwagi. Używanie telefonów za kierownicą jest jednym z głównych czynników ryzyka na drogach.
Przeczytaj też: Genua – turystyczny hit 2025 roku z nowym, bezpośrednim połączeniem z Warszawy
Dalszy ciąg artykułu poniżej
Dlaczego tak surowe przepisy?
Nawet krótkie spojrzenie na ekran może odwrócić uwagę od sytuacji na drodze na cenne sekundy, które decydują o bezpieczeństwie kierowcy, pasażerów i innych uczestników ruchu. Postój na czerwonym świetle często bywa traktowany jako „chwila wolności”, w której można sprawdzić powiadomienia czy odpowiedzieć na SMS-a. Jednak eksperci podkreślają, że nawet w takich momentach koncentracja na drodze jest kluczowa, a każda przerwa w uwadze zwiększa ryzyko wypadku.
Przeczytaj też: Polscy kierowcy płacą mandaty z Włoch, Niemcy nie musieli – absurdalna luka prawna wkrótce zniknie
Najlepszym sposobem, aby uniknąć problemów, jest całkowite zrezygnowanie z korzystania z telefonu za kierownicą. Warto zainwestować w zestaw głośnomówiący lub inne rozwiązania, które pozwolą zachować kontakt bez odrywania rąk od kierownicy. Można też potraktować czas spędzony na światłach jako okazję do odpoczynku i skupienia na dalszej drodze.