Niedawno głośno było o sprawie 14 turystów z Gdańska, którzy nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu Wizzair lecącego do Rzymu, ponieważ linie lotnicze sprzedały więcej biletów niż miały miejsc. Teraz równie nieprzyjemna sytuacja spotkała 60 pasażerów Ryanaira na lotnisku w Lizbonie. Podróżni, którzy chcieli lecieć do Dublina, nie zdążyli na pokład swojego samolotu z powodu absurdalnej sytuacji na lotnisku.
60 pasażerów nie weszło na pokład Ryanaira z powodu absurdalnej sytuacji na lotnisku
Lot FR7337 z Lizbony do Dublina, który miał wystartować 20 września o godzinie 22:00, stał się dla wielu pasażerów prawdziwym koszmarem. Pasażerowie, tacy jak Ross Lennon i jego dziewczyna, pojawili się na lotnisku 3,5 godziny przed planowanym wylotem, lecz mimo to nie zdołali wejść na pokład samolotu.
„Byliśmy na lotnisku około trzy i pół godziny przed naszym lotem. Wszystko było w porządku, przeszliśmy przez kontrolę bezpieczeństwa i szukaliśmy naszego lotu na monitorze. Zobaczyliśmy, że wyświetla się godzina 22:45. Początkowo miał to być lot o 22:00, więc pomyśleliśmy, że jest opóźniony” – wyjaśnił Ross lennon w rozmowie z „Dublin Live”.
Przeczytaj także: Samolot zmuszony do awaryjnego lądowania po tym, jak pasażerka odkryła żywą mysz w posiłku serwowanym na pokładzie
Ross, wraz z wieloma innymi pasażerami oczekiwał na swój lot w pobliżu tablicy informującej o godzinach odlotów. Około godziny 21:20 zorientowali się, że czas wylotu zmieniono z godziny 22.45 na 22:00.
Dantejskie sceny podczas kontroli
W rozmowie z Belfast Live, Mairead powiedziała: „Nasz lot był o 22:00, a na lotnisko dotarliśmy o 19:00. Na tablicy widniała informacja, że wylot odbędzie się o 22:45. Gdy około 21:20 pojawił się numer bramki, ustawiliśmy się w kolejce do kontroli. Nie wiedzieliśmy wcześniej, że będziemy musieli przechodzić kontrolę paszportową. Wywołano jeszcze dwa inne loty, więc wszyscy ustawili się w kolejce w tym samym czasie. Powstał tłum. Atmosfera w kolejce szybko stała się bardzo nieprzyjemna – ludzie się przepychali i krzyczeli”
Kontrola paszportowa odbywała się tak mozolnie, że w konsekwencji ponad 60 osób nie zdążyło do bramki przed jej zamknięciem, mimo zapewnień personelu lotniska, że wszystko będzie w porządku.
62 pasażerów nie weszło na pokład
Po zamknięciu bramki o godzinie 21:52, 62 pasażerów zostało odesłanych do biura Ryanaira, gdzie zaoferowano im możliwość zmiany rezerwacji na kolejny lot za opłatą 100 euro. Jak się jednak okazało tych miejsce było zaledwie kilka.
Ryanair w swoim oświadczeniu zaznaczył, że problemy wynikły z braków kadrowych na lotnisku w Lizbonie, a bramka pozostawała otwarta dodatkowe 22 minuty po planowanym czasie jej zamknięcia. Linie podkreśliły także, że odpowiedzialność za stawienie się na czas do bramki spoczywa na pasażerach.