Przejdź do treści

Złamał nogę przez silne turbulencje. Spędził 6 godzin lotu w niewyobrażalnym bólu

20/04/2024 16:55 - AKTUALIZACJA 20/04/2024 16:55

Podróż 47-letniego Niko pochodzącego z Niemiec zamieniła się w koszmar. Razem z partnerką był w drodze na wakacje życia w Nowej Zelandii. Zaledwie 30 minut po starcie samolotu doszło do niespodziewanej tragedii. W wyniku silnych turbulencji mężczyzna złamał nogę. To był początek sześciogodzinnego koszmaru.

Złamał nogę w samolocie

Niko i jego dziewczyna Sasha, którzy mieszkają na Bali, zdecydowali się spędzić wakacje w Nowej Zelandii. 30 minut po starcie samolotu doszło do niespodziewanego wypadku. 47-letni mężczyzna wracał na swoje miejsce z toalety, gdy nagle maszyna wpadła w silne turbulencje. Wtedy zaczął się koszmar. Noga 47-latka „złamała się w pół”. Podróżny, który pochodzi z Niemiec, musiał siedzieć w bólu przez cały czas trwania lotu. W trakcie otrzymał jedynie zwykły środek przeciwbólowy.

Przyjaciel 47-latka, który czekał, aby odebrać go i jego partnerkę z lotniska, był zszokowany, gdy dowiedział się o wypadku. Okazało się, że Niko złamał kość piszczelową i strzałkową. „Jego noga prawie złamała się na pół. Załoga poprosiła niektórych pasażerów o opuszczenie swoich miejsc, dzięki czemu mógł się położyć. Na pokładzie znajdował się lekarz, ale dostępny był tylko Panadol” – powiedział przyjaciel Niko w rozmowie z The New Zealand Herald.

Pomoc dopiero na miejscu

Służby ratunkowe poinformowały, że otrzymały zgłoszenie o urazie związanym z turbulencjami i udały się na lotnisko około godziny 5:40 w środę. Niko został opatrzony na terminalu międzynarodowym w Auckland, ponieważ ratownicy medyczni czekali na niego jeszcze przed lądowaniem samolotu.

Główny oficer ds. integralności operacyjnej i bezpieczeństwa, kapitan David Morgan, potwierdził, że Niko był jedyną osobą, która odniosła obrażenia na pokładzie samolotu. „Jeden pasażer doznał obrażeń podczas lotu NZ65 z Bali do Auckland we wtorek. Został on opatrzony przez lekarza na pokładzie samolotu. W przypadku incydentu medycznego na pokładzie samolotu międzynarodowego, nasza załoga kontaktuje się z Flightcare Global, naszym międzynarodowym wsparciem medycznym, które udziela porad i zaleceń na podstawie otrzymanych informacji” – powiedział w rozmowie z News AU.

Bezpieczeństwo podróżnych

W zależności od sytuacji, załoga może zadzwonić, aby sprawdzić, czy na pokładzie znajduje się lekarz. Jeśli dostępny jest lekarz, który może pomóc pasażerowi, nasza załoga przyjmie od niego wskazówki w połączeniu z Flightcare Global„. Wyjaśnił ponadto, że samolot zostanie przekierowany tylko wtedy, gdy będzie to operacyjnie wykonalne i jeśli Flightcare Global będzie „wystarczająco zaniepokojony” bezpośrednim stanem danej osoby.
Czytaj także: Tanie linie lotnicze wydały pilne ostrzeżenie dla podróżujących za granicę

Wezmą również pod uwagę takie czynniki, jak poziom opieki medycznej prawdopodobnie dostępnej dla danej osoby w możliwych lokalizacjach przekierowania i czy w najlepszym interesie danej osoby jest kontynuowanie podróży do zamierzonego miejsca docelowego” – dodał. „Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych klientów i załogi jest naszym priorytetem numer jeden. Nasza załoga jest przeszkolona do reagowania na nagłe przypadki medyczne i zawsze priorytetowo traktuje dobro klientów na pokładzie samolotu” – podkreślił. Źródło: Mirror.co.uk, PolishObserver.com