USA: Polak zmarł po ukąszeniu komara przenoszącego wirusa EEE – Richard Michał Pawulski zmarł pięć lat po tym, jak został ukąszony przez komara przenoszącego wirusa Eastern Equine Encephalitis (EEE). Mężczyzna mieszkał w Connecticut z żoną Małgorzatą i córką Amelią, a jego tragiczna śmierć poruszyła lokalną społeczność. Jak relacjonuje „New York Post”, choroba wywołana wirusem miała dramatyczny przebieg, prowadząc do licznych powikłań zdrowotnych, które ostatecznie zakończyły się śmiercią mężczyzny.
Ukąszenie komara stało się początkiem tragedii
Richard Pawulski znany był z tego, że dbał o zdrowie. Nie pił alkoholu, nie palił papierosów, a w przeszłości pokonał raka. W sierpniu 2019 roku, podczas prac w ogrodzie w swoim domu w Colchester, został ukąszony przez komara. Wkrótce po ukąszeniu zaczął mieć silne bóle głowy i zaczął wymiotować. Trafił do szpitala, gdzie lekarze musieli przeprowadzić operację, by zmniejszyć obrzęk mózgu. Komplikacje po zabiegu doprowadziły jednak do pogorszenia jego stanu. Zapadł w śpiączkę, z której wybudził się dopiero po dwóch miesiącach.
Przeczytaj także: Straszna tragedia: Nie żyje 38-letnia kobieta ugryziona przez chomika. Zmarła na oczach swoich dzieci
Dramatyczna walka o życie
Lekarze przez długi czas nie mogli zrozumieć, co wywołało tak gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia mężczyzny. Dopiero później, gdy pojawiły się kolejne przypadki zakażeń wirusem wschodniego końskie zapalenia mózgu (EEE) w stanie Connecticut, zaczęto podejrzewać, że Polak również zakaził się tą straszną chorobą. W 2019 roku w Connecticut odnotowano łącznie cztery przypadki zakażeń. Oprócz Richard Pawulski był jedynym, który przeżył początkowe skutki choroby, choć jego stan nadal był ciężki.
USA: Polak zmarł po ukąszeniu komara przenoszącego wirusa EEE
Pomimo nadziei wyzdrowienie Polak przez kolejne lata zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Borykał się uszkodzeniem mózgu, problemami z wątrobą, nerkami oraz napadami padaczki. Większość czasu spędził w szpitalach i ośrodkach opieki. Często zmagał się z infekcjami, a jego stan psychiczny również uległ pogorszeniu. Zmarł 14 października br. Jednak w ostatnich dniach życia udało mu się pożegnać z najbliższymi, będąc przytomnym. Czytaj dalej poniżej
Connecticut dad dies from rare mosquito-borne virus he caught in his own backyard – and cases are on the rise https://t.co/yBTJxyQZSz pic.twitter.com/ZVb0GQ3flg
— New York Post Metro (@nypmetro) October 16, 2024
Richard Michał Pawulski pozostawił w żałobie żonę Małgorzatę, córkę Amelię, matkę Helenę oraz liczne grono przyjaciół i rodziny w Stanach Zjednoczonych i Polsce. Jak wspomina jego córka, cytowana przez „New York Post” mężczyzna zawsze starał się zachować pozytywne nastawienie, mimo ciężkiej choroby. „Każdy dzień, w którym mógł mówić, oddychać samodzielnie i cieszyć się chwilami z bliskimi, był dla niego darem” – powiedziała Amelia.
Przeczytaj także: „Przez kilka miesięcy czułam się, jakbym miała grypę, w końcu odkryłam przyczynę: nowa butelka termiczna”
Wschodnie końskie zapalenie mózgu (Eastern Equine Encephalitis, EEE) – co to za choroba?
Wschodnie końskie zapalenie mózgu (Eastern Equine Encephalitis, EEE) to rzadkie, ale niezwykle groźne wirusowe zakażenie przenoszone przez komary. Choroba atakuje mózg, prowadząc do gwałtownych i poważnych objawów, takich jak wysoka gorączka, silne bóle głowy, wymioty, a w późniejszym stadium do drgawek, paraliżu i śpiączki. Wskaźnik śmiertelności wśród ludzi wynosi od 30% do 50%, a ci, którzy przeżyją, często cierpią na trwałe uszkodzenia neurologiczne. EEE notuje się głównie w Stanach Zjednoczonych, gdzie rejestruje się średnio od 5 do 10 przypadków rocznie. Niektóre lata mogą przynieść więcej przypadków, zwłaszcza w rejonach, gdzie warunki sprzyjają rozwojowi komarów. Obecnie nie istnieje szczepionka ani lekarstwo na EEE, a leczenie ogranicza się do łagodzenia objawów i wspierania pacjenta w walce z powikłaniami. Zapobieganie opiera się głównie na ochronie przed ukąszeniami komarów. Źródło: nypost.com, cdc.gov, PolishObserver.com