Decyzja nowojorskiego sądu o uchyleniu wyroku skazującego Harveya Weinsteina w procesie o gwałt wzbudziła falę braku zrozumienia, szczególnie w Hollywood. Po latach walki i wyzwań, wielu zadaje sobie pytanie, co to oznacza dla ruchu MeToo i walki z wykorzystywaniem seksualnym w przemyśle rozrywkowym.
Sąd uchylił wyrok w sprawie Weinsteina
Tarana Burke, uważana za założycielkę ruchu MeToo, wyraziła swój niepokój po decyzji sądu. Stwierdziła, że wiele osób postrzegało pierwotny wyrok skazujący Weinsteina jako symboliczną zmianę w przemyśle. Jednakże, uchylenie wyroku wydaje się być „niesłusznym kłamstwem”, podkreślając potrzebę kontynuowania walki i edukacji w zakresie przemocy seksualnej.
Ashley Judd, jedna z pierwszych aktorek, które publicznie oskarżyły Weinsteina o molestowanie, wyraziła swoje rozczarowanie decyzją sądu. Podkreśliła, że ofiary przemocy seksualnej są okradane nie tylko z godności, ale także z czasu, który muszą poświęcić na walkę z wykorzystywaniem i zaniedbaniem sprawiedliwości. Czytaj dalej
Weinstein utrzymuje, że jest niewinny
Jodi Kantor, dziennikarka „The New York Times”, która była jedną z osób odpowiedzialnych za ujawnienie skandalu z Weinsteinem, zauważyła, że prokuratura wezwała dodatkowych świadków, co mogło mieć wpływ na decyzję o apelacji.
Harvey Weinstein, który nadal utrzymuje, że jest niewinny, przebywa obecnie w więzieniu w Nowym Jorku, oczekując na decyzję w sprawie apelacji. Nie jest jeszcze jasne, czy sprawa Weinsteina faktycznie zostanie ponownie rozpoznana. Ale bez względu na to, jakie będą dalsze kroki, ruch MeToo pozostaje istotnym narzędziem w walce o sprawiedliwość i zakończenie kultury przemocy w Hollywood oraz społeczeństwie jako całości.
Przeczytaj też:
>>> „Najbiedniejszy” stan w USA jest dwa razy bogatszy od Polski
>>> Lekarz podaje wiek, w którym należy trwale zaprzestać picia alkoholu
źródło: tagesschau.de, PolishObserver.com