

Drastyczne skutki po upadłości znanego producenta samochodów: pojazdy stają się bezużyteczne
Jak donosi portal “All Electronics”, wielu właścicieli rozważa teraz swoje samochody jedynie jako kosztowne ozdoby trawnika. Jeden z użytkowników komentuje sytuację słowami: „Moje auto to teraz tylko drogie ozdobne trawnika.” Fisker przyjął model “pojazdu zorientowanego na oprogramowanie”, który wymagał stałego połączenia z chmurą producenta. Bez tego, wiele podstawowych funkcji jest całkowicie niedostępnych. Przeczytaj także: Producent znanej na całym świecie wódki ogłosił upadłość
Fisker planuje przerzucić koszty na klientów
Co więcej, Fisker planuje obciążyć klientów kosztami napraw koniecznych do przywrócenia funkcjonalności pojazdów, co ma pomóc firmie w zabezpieczeniu resztek jej środków finansowych. W normalnych warunkach koszty związane z akcją przywoławczą powinny być pokrywane przez producenta, co stawia ten plan pod znakiem zapytania pod względem prawnym.
Ryzykowny model biznesowy „Capital Light”
Model biznesowy Fiskera, znany jako „Capital Light”, opierał się na outsourcingu produkcji i skupieniu się na projektowaniu oraz marketingu. Strategia ta, choć obniżyła koszty produkcji, znacząco ograniczyła kontrolę nad jakością pojazdów, co przyczyniło się do problemów i ostatecznego upadku przedsiębiorstwa.
Sprawdź: Znany producent zamyka fabrykę w Polsce. Produkcja wywieziona za granicę
Sytuacja wokół Fiskera jest trudna zarówno dla klientów, jak i dla samego przedsiębiorstwa. W związku z bankructwem oraz technologicznymi wyzwaniami, jakie pociąga za sobą wyłączenie serwerów, los wielu pojazdów pozostaje niepewny. Źródło: all-electronics.de, PolishObserver.com