Aktywiści zniszczyli Bramę Brandenburską: Aktywiści klimatyczni z grupy Last Generation (Ostatnie Pokolenie) ponownie protestują. W niedzielę 17 września Brama Brandenburska została przez nich oblana pomarańczową farbą. Działacze organizacji są już znani z takich incydentów jak oblanie zupą obrazu francuskiego impresjonisty Claude’a Moneta czy też zafarbowania na czarno wody w rzymskiej fontanny di Trevi.
>> Parki narodowe są zagrożone. Wszystko przez nietypową temperaturę
Brama Brandenburska
Do zdarzenia doszło w niedzielę 17 września. Działacze grupy do rozpryskania farby użyli gaśnic. Uszkodzeniu uległo wszystkie sześć kolumn Bramy Brandenburskiej. Służby ogrodziły obszar wokół bramy, natomiast policja zatrzymała w tej sprawie 13 aktywistów.
Burmistrz Berlina, Kai Wegner, ostro skrytykował akt wandalizmu, przypominając, że brama jest symbolem Berlina jako miasta wolności. Działanie aktywistów nazwał „nielegalnym zniszczeniem mienia i przestępstwem kryminalnym”.
Protest w Berlinie
Aktywiści z grupy Last Generation ogłosili bezterminowy protest w Berlinie od 13 września. Według organizatorów „setki ludzi z całych Niemiec” przyjadą do stolicy, aby domagać się od rządu wycofania się ze stosowania nieodnawialnych źródeł energii do 2030 roku. Najczęściej stosowaną metodą protestu aktywistów Ostatniego Pokolenia jest blokowanie dróg. Berlińskie służby policyjne ostrzegają kierowców przed kolejnymi możliwymi utrudnieniami na drogach.
>> Ograniczenia prędkości na autostradach: Niemcy nadal domagają się ogólnego limitu prędkości, a Włochy i Czechy go łagodzą
W tym samym tygodniu w 250 niemieckich miastach odbyły się pomniejsze protesty klimatyczne zorganizowane przez ruch „Piątki dla przyszłości”. W piątek 15 września w całym kraju wzięło w nich udział około aż 250 000 osób. Najwięcej osób wyszło na ulice w Berlinie. Według organizatorów zgromadziło się tam 25 tysięcy osób, natomiast według policji – 12,5 tysiąca.
W Hamburgu policja naliczyła około 10 tysięcy uczestników, w Monachium – około 7000 osób, z kolei w Kolonii na ulice wyszło co najmniej 5000 osób. Akcje wspierały niemieckie związki zawodowe, inicjatywy ekologiczne i kościół.
Źródło: dw.com, PolishObserver.com