
Dramatyczne zdarzenie wstrząsnęło miastem Acerra we Włoszech. W nocy z 15 na 16 lutego 2025 roku dziewięciomiesięczna dziewczynka zmarła wskutek ataku pitbulla. Według relacji ojca, dziecko spało w łóżku, gdy pies nagle je zaatakował. Mężczyzna obudził się i znalazł córkę w kałuży krwi, ale nie zdołał jej uratować.

Jak informuje portal thesocialpost.it, dziecko doznało ciężkich obrażeń twarzy i głowy. Ponieważ rodzina mieszka w pobliżu szpitala ojciec wziął je na ręce i pobiegł do niego. Niestety, lekarze mogli już tylko stwierdzić zgon dziewczynki.
Po przybyciu do szpitala mężczyzna powiedział lekarzom, że córkę zaatakował bezpański pies. Policja szybko jednak ustaliła, że dziecko zostało zaatakowane przez pitbulla, którego rodzina miała od około roku. Czytaj dalej poniżej
Przeczytaj także: Włochy: 38-letnia Polka więziona w piwnicy. Uratował ją gest czterech palców
Śledztwo ujawniło, że pitbull już wcześniej wykazywał agresywne zachowania. Według sąsiadów pies rok wcześniej zagryzł małego psa w parku Icesnei. Opiekunka psów potwierdziła, że ten sam pitbull podczas spaceru zaatakował i zabił jej zwierzę – informuje thesocialpost.it. Mieszkańcy Acerra wielokrotnie zgłaszali agresję zwierzęcia lokalnym władzom, ale ich skargi nie przyniosły żadnych efektów.
Prokuratura w Noli wszczęła postępowanie w sprawie tragicznej śmierci dziewczynki. Zlecono przeprowadzenie sekcji zwłok. Policja analizuje relację ojca, który twierdzi, że spał obok córki i nie słyszał żadnych dźwięków wskazujących na atak. Pitbull został przejęty przez służby weterynaryjne ASL.