Nowy zapis w katalogu przestępstw: zabójstwo drogowe. Zignorowanie zakazu prowadzenia może wkrótce kosztować kierowców nie tylko mandat, ale i samochód. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada nowe zmiany w prawie – wprowadzenie przestępstwa ,,zabójstwa drogowego” oraz surowsze kary za łamanie przepisów. To reakcja na ostatnią tragedię na Trasie Łazienkowskiej, która wstrząsnęła opinią publiczną.
Nowy zapis w katalogu przestępstw: zabójstwo drogowe. Konsekwencja tragicznego zdarzenia na Trasie Łazienkowskiej
Po tym, jak podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku Łukasz Ż. zignorował przyznany mu zakaz prowadzenia pojazdów, Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało wprowadzenie szeregu zmian w prawie. Mają to być przepisy, które pozwolą na szybszą i bardziej skuteczną identyfikację osób z orzeczonymi zakazami prowadzenia pojazdów na drogach, a konsekwencją za złamanie prawa będzie odebranie pojazdu.
MS zapowiedziało również dokładną analizę okoliczności tragicznego wypadku, a także efektywności wcześniej orzekanych wobec Łukasza Ż. zakazów prowadzenia pojazdów. Domniemany sprawca zdarzenia na Trasie Łazienkowskiej otrzymał ten środek karny aż pięciokrotnie.
Podejrzany o spowodowanie wypadku na Trasie Łazienkowskiej był karany wielokrotnie
W 2020 roku Łukasz Ż. został objęty pięcioletnim zakazem prowadzenia pojazdów. Złamał go już rok później, za co kolejny sąd wymierzył mu karę 11 miesięcy więzienia oraz trzyletni zakaz prowadzenia. Mimo, że równolegle toczyło się wobec niego kilka innych postępowań, sądy zgodnie z przepisami, mogły uwzględnić wcześniejsze wyroki dopiero po ich uprawomocnieniu.
Ostatecznie, w ramach wyroku łącznego, Łukasz Ż. został objęty 12-letnim zakazem prowadzenia pojazdów i dodatkowo skazany na półtora roku więzienia za wcześniejsze nierespektowanie nałożonych ograniczeń. Wyrok ten wciąż jednak pozostaje nie prawomocny. Odbycie kary pozbawienia wolności oraz perspektywa kolejnej odsiadki nie powstrzymały go przed dalszym łamaniem przepisów.
Za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu lub z orzeczonym zakazem mogą odpowiadać także postronni
Jak temu zapobiec? Jeden z policjantów ruchu drogowego sugeruje, że rozwiązaniem mogłoby być upublicznienie informacji i orzeczonym zakazie, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. ,,Społeczność lokalna miałaby większą świadomość, że mają wśród siebie pirata drogowego i może byłoby więcej takich proobywatelskich sygnalistów, którzy by reagowali w przypadku naruszenia zakazu – przekazał dla rp.pl.
Dr. mec. Górowski przypomina w rp.pl, że każdy świadek sytuacji, w której osoba pod wpływem alkoholu lub środków odurzających wsiada za kierownicę i na takie zdarzenie nie zareaguje lub, co gorsza, udostępni auto, popełnia pomocnictwo do jazdy w stanie nietrzeźwości. W przypadku udostępnienia samochodu osobie z orzeczonym zakazem prowadzenia pojazdów, tak samo odpowiada się za przestępstwo z art. 180a k.k.
Przeczytaj również: Kierowcy w Wielkiej Brytanii muszą zapłacić 456 funtów, inaczej otrzymają zakaz poruszania się po drogach
Śledczy ujawnili, że zatrzymano osoby pomagające podejrzanemu oraz właściciela wypożyczalni samochodów, który nie tylko mógł udostępnić pojazd podejrzanemu, ale także uczestniczyć z nim we wspólnych imprezach.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu kodeks karny przewiduje karę do 20 lat więzienia. Jeżeli zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako katastrofa w ruchu lądowym, wówczas kara może wzrosnąć do nawet 30 lat. Minimalny wymiar kary wynosi 5 lat pozbawienia wolności.