
Wąż spadł na kobietę wprost z nieba. 64-letnia Peggy Jones została zaatakowana przez węża, który spadł z nieba. Potem do ataku dołączył również jastrząb. Nieszczęsne spotkanie z dwoma stworzeniami na jej posiadłości w Teksasie pozostawiło na kobiecie nie tylko rany fizyczne, ale także psychiczne.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pies zabił 10-latka. Matka chłopca nie zgadza się z wyrokiem sądu
Wąż spadł na kobietę wprost z nieba w Teksasie
25 lipca, Peggy Jones wraz z mężem kończyła dzień prac ogrodowych na sześcioakrowej posesji, której są właścicielami w Silsbee w Teksasie. Wtem wąż spadł z czystego, błękitnego nieba, owijając się ciasno wokół prawego przedramienia kobiety. “Natychmiast krzyknęłam i zaczęłam machać ręką, aby zrzucić węża” – powiedziała w wywiadzie. Wąż syczał i rzucał się na jej twarz, czasami uderzając w okulary.
Brązowo-biały jastrząb lecący nad głową kobiety potknął się i upuścił węża o długości czterech i pół stopy. Ptak szybko przyłączył się do zamieszania, by wyrwać swoją zdobycz. Jastrząb szarpał, drapał i dźgał ramię kobiety. W pewnym momencie udało mu się rozwinąć węża i odlecieć. Peggy Jones powiedziała, że ta “przerażająca próba” trwała około 15 do 20 sekund i pozostawiła jej podrapane, posiniaczone i przebite ramię. “Spojrzałam w dół na moje ramię i było całkowicie pokryte krwią” – wyznała.
>>> Holandia ostrzega przed podstępną infekcją. Każdy może się zarazić
Następstwa nieszczęśliwego zdarzenia
Według relacji The New York Times, Wendell Jones, mąż ofiary ataku, natychmiast zawiózł żonę do szpitala. Tam pacjentkę opatrzono, dostała antybiotyki i lekarze stwierdzili, że jej rany nie były wynikiem ukąszenia węża, ale raczej spowodowały je szpony jastrzębia. Dwa tygodnie później pani Jones nadal ma otwarte rany i siniaki na przedramieniu. Otrzymała ogromne wsparcie od nieznajomych z całego świata w mediach społecznościowych, którzy modlą się o jej szybki powrót do zdrowia.
Kobieta wyznała też, że ma powracające koszmary związane z tym epizodem. Powiedziała, że ma problemy z jedzeniem i spaniem, a czasami krzyczy i woła o pomoc we śnie. Jej mąż twierdzi, że koszmary są prawdopodobnie wynikiem ostatniego ataku, w połączeniu z wcześniejszym nieszczęściem. Dwa lata temu jego żonę ukąsił jadowity wąż podczas pracy na innej posesji w Silsbee.
Źródło: nytimes.com PolishObserwator.de