Ukraińska spółka przejęła polską fabrykę: Kaliska fabryka mrożonek, dawniej jeden z większych zakładów w regionie, stoi pusta. Jeszcze rok temu była częścią polskiej firmy Nordis, ale po przejęciu jej przez ukraińską spółkę Trzy Niedźwiedzie została zamknięta, a cała załoga straciła pracę. Fabryka przez lata była ważnym punktem na gospodarczej mapie miasta, zapewniając zatrudnienie setkom mieszkańców. Dziś miejsce to szuka nowego właściciela, lecz oferta sprzedaży nie cieszy się dużym zainteresowaniem.
Ukraińska spółka przejęła i zamknęła polską fabrykę mrożonek
Nieruchomość po zamkniętym zakładzie znalazła się na rynku za 12,9 miliona złotych. Według właścicieli, ze względu na przestarzały sprzęt i wysokie koszty utrzymania, fabryka nie była w stanie generować zysków. Teren znajduje się w atrakcyjnej lokalizacji, w sąsiedztwie centrum handlowego i dworca, co przyciągnęło uwagę dewelopera. Ten jednak postawił warunek – pełne wyburzenie istniejących budynków przed finalizacją transakcji.
Przeczytaj także: Znane linie lotniczne na skraju upadłości. Pasażerowie zostali wezwani do śledzenia komunikatów
„Klient oczekuje przygotowanego gruntu, bez istniejącej zabudowy. To konieczne, by rozpocząć nowe inwestycje” – wyjaśnia Kostiantyn Valchuk, prezes firmy Nordis, która jest właścicielem terenu.
Dlaczego doszło do zamknięcia?
Fabryka Calfrost, przez lata borykająca się z problemami finansowymi, była częścią większego przejęcia. Jak tłumaczą przedstawiciele spółki Trzy Niedźwiedzie, nie mieli możliwości kupna firmy Nordis bez przyjęcia na siebie także mniej rentownego zakładu w Kaliszu.
„Zakład pochłaniał ogromne ilości energii i wymagał inwestycji, na które nie mogliśmy sobie pozwolić” – przyznała dyrektorka Maryna Simonowa w jednym z wywiadów.
Co dalej z nieruchomością?
Choć właściciele terenów widzieliby tam nową inwestycję przemysłową, bardziej realny wydaje się projekt osiedla mieszkaniowego. Bliskość centrum Kalisza oraz rozwinięta infrastruktura komunikacyjna czynią ten obszar idealnym dla deweloperów. Ostateczne decyzje dotyczące losów terenu pozostają jednak w zawieszeniu, a brak porozumienia między właścicielem a potencjalnym nabywcą utrudnia dalsze działania.
Dla mieszkańców Kalisza zamknięcie fabryki to nie tylko strata miejsc pracy, ale także świadectwo trudności, z jakimi zmaga się lokalny przemysł. Jak długo teren będzie czekał na nowego inwestora? Czas pokaże.