
Przełom w sprawie zaginięcia Maddie McCann. Dziewczynka zaginęła w 2007 roku, w wieku zaledwie 4 lata, podczas rodzinnych wakacji w Portugalii, a dokładnie w Praia da Luz w Algarve. Od kilku lat podejrzanym numer 1. pozostaje Christian Brueckner – Niemiec z długą historią przestępstw o charakterze seksualnym. Mężczyzna obecnie przebywa w więzieniu za gwałt pod zarzutem gwałtu na 72-letniej Amerykance w kurorcie, w którym zaginęła Madeleine. Gwałtu miał dokonać w 2005 roku, półtora roku przed zaginięciem Madeleine. Podejrzany rzekomo przekazał szokujące informacje jednemu ze swoich współwięźniów. Co Christian Brueckner dokładnie wyznał?

Przełom w sprawie zaginięcia Maddie McCann
Sprawa zaginięcia 4-letniej Maddie McCann trwa długo, zbyt długo. Od 2007 roku trwa dochodzenie, co się stało z dzieckiem. Dziewczynka przebywała wraz z rodzicami na wakacjach w Praia da Luz. Wieczorem 3 maja 2007 roku rodzice zostawili Maddie i jej braci bliźniaków samych i poszli zjeść kolację z przyjaciółmi w pobliskiej restauracji. Kiedy wrócili, córeczka już nie było. Od tego czasu nie wiadomo, co się z nią stało. Policja podejrzewa, że za porwaniem stoi Christian Brueckner. 47-letni Niemiec, który od zawsze zaprzecza oskarżeniom o napaść na tle seksualnym, a także udziałowi w porwaniu małej Madeleine.
Przeczytaj również: Tajemnicze zaginięcie sprzed 16 lat i przerażająca prawda: Oto co zrobił jej były partner
Bruecknerowi nie postawiono formalnych zarzutów w związku ze zniknięciem Madeleine, ale uważa się, że to on może stać za jej zniknięciem. Podczas ostatniej rozprawy sądowej wyciekły jego rzekome zeznania w związku z porwaniem nieletniej „podczas włamania w Algarve”. Podobno w dniu zaginięcia Maddie, oskarżony przebywał w pobliżu Ocean Club w Praia da Luz, ośrodka turystycznego, w którym McCannowie spędzali wakacje. Niektórzy świadkowie mieli rozpoznać jego kamper zaparkowany w pobliżu. Jednak teraz ujawniono szokujące informacje, które podejrzany miał przekazać jednemu ze współwięźniów.
Co się stało z małą Maddie McCann. Wyznanie Brucknera
Christian Brueckner miał wyznać współwięźniowi z celi pewne szczegóły dotyczące swojego pobytu w Algarve. „Powiedział mi, że dokonał kradzieży w Algarve. Było to w okolicy, gdzie znajdują się hotele i mieszkają bogaci ludzie. Powiedział, że natknął się na dom, w którym było otwarte okno. Szukał pieniędzy, ale nie mógł ich znaleźć. Zamiast tego w środku zobaczył małą dziewczynkę i zabrał ją. Powiedział mi, że dwie godziny później wszędzie była policja i psy tropiące, więc zdecydował się uciec. Nie był sam. Była z nim osoba, z którą się pokłócił, prawdopodobnie jego żona. Potem tragiczny szczegół. „Zapytał mnie też, czy można pobrać DNA małej dziewczynki z kości zakopanych pod ziemią” – podaje „Daily Mail”. Czy to wyznanie może pomóc w śledztwie? Należy podkreślić, że w przyszłym roku Christian Brueckner będzie mógł wyjść na wolność. Dlatego pozostało naprawdę mało czasu na to, by rozwiązać tą trwającą ponad 17 lat zagadkę.