Każdy kierowca zna to uczucie – godziny spędzone w korku, niekończące się czerwone światła i frustrujące opóźnienia. Jednak to, co wydarzyło się pewnego razu na jednej z chińskich autostrad, przekroczyło wszelkie wyobrażenia o drogowych utrudnieniach. Tysiące kierowców utknęło w gigantycznym zatorze, który trwał nie kilka godzin, nie nawet kilka dni, lecz… 12 dni! To wydarzenie przeszło do historii jako najdłuższy korek na świecie.
Jak doszło do gigantycznego korka?
Każdy korek ma swoją przyczynę – może to być wypadek, prace drogowe czy nagły wzrost liczby pojazdów. W tym przypadku splot kilku czynników doprowadził do całkowitego paraliżu ruchu. W pewnym momencie na drodze znalazło się zbyt wiele ciężarówek przewożących materiały budowlane i węgiel, co zbiegło się w czasie z remontem trasy. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, a kierowcy zostali uwięzieni na dziesiątki godzin… które przerodziły się w dni.
Kierowcy i pasażerowie znaleźli się w skrajnie trudnej sytuacji. Bez możliwości opuszczenia swoich pojazdów musieli spać w kabinach, oszczędzać paliwo i żywność oraz znosić upał. W niektórych miejscach lokalni sprzedawcy szybko dostrzegli okazję – zaczęli oferować żywność i wodę po zawyżonych cenach. Butelka wody kosztowała kilkukrotnie więcej niż zazwyczaj, a zwykły posiłek stał się towarem luksusowym.
Przeczytaj też: Podróżuj po całych Włoszech za jedyne 38 euro!
Dalszy ciąg artykułu poniżej
Najdłuższy korek na świecie: Pekin, 2010 rok
To niezwykłe wydarzenie miało miejsce w Chinach, w sierpniu 2010 roku. Na autostradzie Pekin-Tybet (China National Highway 110) doszło do jednego z największych drogowych paraliżów w historii. Zator rozciągał się na ponad 100 kilometrów i trwał aż 12 dni. Władze robiły wszystko, by rozładować sytuację, w tym kierowały ruch na objazdy i usuwały unieruchomione pojazdy.
Dopiero 26 sierpnia 2010 roku, po niemal dwóch tygodniach, korek został wreszcie rozładowany. Był to sygnał dla władz o konieczności lepszego planowania infrastruktury oraz kontroli natężenia ruchu ciężarowego na głównych trasach.
Przeczytaj też: To tutaj powstaje gigantyczna estakada. Będzie miała 1589 m długości
Najdłuższy korek na świecie stał się przestrogą dla urbanistów i inżynierów transportu. Pokazał, jak krucha może być sieć drogowa w obliczu nieprzewidzianych okoliczności. Choć trudno sobie wyobrazić ponowne powtórzenie się tak ekstremalnego przypadku, jedno jest pewne – nikt, kto utknął w tamtym korku, nie zapomni tego doświadczenia do końca życia. źródło: moto.pl