Burza Bert uderza w Wielką Brytanię. Sztorm Bert, który w ten weekend przeszedł przez Wielką Brytanię, pozostawił po sobie poważne zniszczenia, ofiary śmiertelne oraz utrudnienia w codziennym życiu mieszkańców. Ulewne deszcze, silne wiatry i topniejący śnieg spowodowały ponad 200 ostrzeżeń przed powodzią oraz liczne incydenty drogowe. W wyniku sztormu życie straciło trzech mężczyzn, a tysiące domów zostało pozbawionych dostępu do prądu.
Powodzie i chaos na drogach
Ulewne deszcze w połączeniu z roztapiającym się śniegiem spowodowały nagłe podniesienie poziomu wód w Anglii, Walii i Szkocji. Environment Agency wydała dziesiątki czerwonych ostrzeżeń przed powodzią, zalecając mieszkańcom natychmiastowe działania. Szczególnie ucierpiały południowo-zachodnie rejony Anglii oraz południowa Walia, gdzie do niedzielnego poranka obowiązywały żółte ostrzeżenia meteorologiczne dotyczące deszczu i wiatru.
Na drogach odnotowano tragiczne wypadki. W Hampshire zginął mężczyzna, gdy drzewo przewróciło się na jego samochód – podaje The Guardian. W Yorkshire oraz Northamptonshire doszło do kolejnych dwóch śmiertelnych incydentów, choć nie we wszystkich przypadkach jednoznacznie potwierdzono związek z burzą.
Dalszy ciąg artykułu poniżej
Zakłócenia w transporcie i brak prądu
Burza Bert spowodowała liczne utrudnienia w komunikacji. Most Severn na autostradzie M48 oraz kilka innych kluczowych tras zostało zamkniętych, a operatorzy kolejowi odwołali liczne kursy, w tym między Edynburgiem a Carlisle. W północno-wschodniej Anglii, Yorkshire i Lincolnshire około 27 tysięcy domów zostało pozbawionych prądu. Pomimo ogromnego wysiłku ponad 1500 inżynierów, w niedzielę rano około 25 tysięcy gospodarstw wciąż pozostawało bez energii.
Przeczytaj też: Islandia: Wulkan wybucha po raz siódmy w tym roku – ewakuacja i stan wyjątkowy
Burza Bert uderza w Wielką Brytanię: Apel o ostrożność
Meteorolodzy podkreślają, że choć intensywność opadów słabnie, w wielu regionach nadal obowiązują ostrzeżenia przed wiatrem i powodziami. Andy Page z Met Office przypomina, że silne porywy wiatru mogą osiągnąć prędkość do 70 mil na godzinę. Władze apelują do mieszkańców o ostrożność i dostosowanie stylu jazdy do warunków pogodowych. Sekretarz ds. energii, Ed Miliband, zapewnił, że rząd pozostaje w kontakcie z firmami energetycznymi, aby jak najszybciej przywrócić dostawy prądu. „Nasze myśli są ze wszystkimi, którzy zostali dotknięci przez sztorm Bert” – podkreślił. Choć sztorm powoli przemieszcza się na wschód, jego skutki będą odczuwalne jeszcze przez wiele dni.