Przejdź do treści

Norwegia, paradoks Europy: Od 2025 roku tylko samochody elektryczne

07/11/2024 21:03 - AKTUALIZACJA 07/11/2024 21:08
Norwegia tylko samochody elektryczne

Od 2025 roku w Norwegii będzie można kupić wyłącznie samochody elektryczne – to pierwsze takie prawo na świecie, które wyprzedza Unię Europejską o dekadę. Ten ambitny cel pokazuje, że Norwegia, choć jest jednym z głównych producentów ropy naftowej, chce stać się wzorem dla innych krajów w dziedzinie ekologii i zrównoważonego rozwoju. Norweskie władze postawiły na wyjątkową strategię, która przez lata przekształciła rynek motoryzacyjny. Inicjatywa ta opiera się na korzystnych regulacjach podatkowych, które promowały zakup pojazdów elektrycznych, eliminując liczne opłaty, dzięki czemu stały się one tańsze niż auta spalinowe. Ponadto kierowcy elektryków mogą liczyć na liczne przywileje na drogach i parkingach.

Norwegia 1

Norwegia i samochody elektryczne

Mimo uzależnienia od ropy naftowej, Norwegia podjęła bezprecedensowy krok w kierunku zielonej transformacji. Dzięki wsparciu Tesli i innych gigantów branży, udział nowych samochodów elektrycznych wzrósł tam do 96,4% we wrześniu 2024 roku. To imponujący wynik w porównaniu do 17,3% w pozostałej części Europy i zaledwie 2,8% w Norwegii w 2012 roku.

Norwegia, nie posiadająca własnej wielkiej marki motoryzacyjnej, wspierała rozwój lokalnych inicjatyw, takich jak firma Think, która przez pewien czas znajdowała się pod kontrolą Forda. Mimo że Think ostatecznie upadł w 2011 roku, rząd postanowił nadal wspierać zakup pojazdów elektrycznych (BEV) poprzez zwolnienia podatkowe. Dzięki temu norweski rynek stał się atrakcyjny dla światowych gigantów, takich jak TeslaVolkswagen czy Nissan, które chętnie wprowadzały swoje modele do Norwegii. Atrakcyjne ulgi pozwalają również na korzystanie z bezpłatnych miejsc parkingowych, specjalnych pasów ruchu oraz zwolnienia z opłat za autostrady, co sprawia, że jazda pojazdami zeroemisyjnymi jest nie tylko ekonomiczna, ale i wygodna. Czytaj dalej poniżej
Przeczytaj także: UE wprowadza nowe wymogi dla kierowców – czekają ich większe wydatki

Wysokie zarobki wspierają rozwój elektromobilności

W przeciwieństwie do innych krajów, w Norwegii pojazdy elektryczne (BEV) nie są ani luksusem, ani ograniczoną opcją – są raczej normą. Dzięki ulgom podatkowym często kosztują mniej niż auta spalinowe. Dodatkowo, specjalne przywileje obejmują łatwiejszy dostęp do miejsc parkingowych, pasów uprzywilejowanych i zwolnienia z opłat drogowych, co sprawia, że auta elektryczne są bardziej opłacalne i wygodne.

Ostatnio obniżono dotacje, ale nie zahamowało to wzrostu ich popularności. Spadek zainteresowania nie nastąpił m.in. dzięki wysokiej średniej pensji w Norwegii, wynoszącej około 72 931 koron norweskich, czyli około 6 200 euro.
Norwegia zainwestowała również znaczące środki w infrastrukturę ładowania, budując sieć stacji w całym kraju. Dzięki temu pojazdy elektryczne można swobodnie użytkować także na długich trasach, eliminując tzw. “lęk o zasięg”.
Przeczytaj także: Wielka Brytania zdecydowała: koniec z samochodami spalinowymi

Tylko elektryki od 2025 roku

Samochod elektryczny pion

Volkswagen także dał mocny sygnał, wycofując w lipcu ostatni model Golfa z silnikiem spalinowym. “Od 1 stycznia 2025 roku usunęliśmy z oferty wszystkie samochody na paliwa kopalne” – powiedział Kim Clemetsen, szef marketingu w jednej z norweskich firm importujących markę. “Teraz sprzedajemy wyłącznie auta elektryczne.”
Oslo wprowadziło stanowcze działania już od listopada 2024 roku. Każdy taksówkarz w stolicy musi teraz korzystać z pojazdu zeroemisyjnego – informuje portal electrive.com.

Read More