Czy podłączona do kontaktu ładowarka zużywa prąd, gdy nie jest używana? W obliczu wzrostu cen i presji na racjonalne zarządzanie finansami, coraz więcej osób stara się oszczędzać w różnych obszarach życia, w tym także w zużyciu energii elektrycznej. W kontekście tego dążenia do efektywności energetycznej, pojawia się pytanie dotyczące tzw. „cichych pożeraczy prądu„, czyli urządzeń, które zużywają energię nawet wtedy, gdy są pozornie wyłączone. Jednym z często zadawanych pytań jest, czy ładowarka podłączona na stałe do gniazdka, choć nie jest aktualnie używana, również kwalifikuje się jako tego rodzaju urządzenie?
Czytaj także: UK stawia na bezpieczeństwo. Dostęp do treści dla dorosłych tylko po przesłaniu dokumentu ze zdjęciem
Czy ładowarka zużywa prąd, gdy nie jest używana?
Wzrost inflacji wywołuje obawy o pogłębianie się dziur w portfelach, zmuszając wiele osób do bardziej świadomego gospodarowania finansami. Oszczędzanie staje się priorytetem nie tylko w zakresie codziennych wydatków czy zakupów spożywczych, ale również w zużyciu energii elektrycznej. Ceny energii stale rosną, a konieczność identyfikacji i eliminacji tzw. „cichych pożeraczy prądu” staje się jeszcze bardziej paląca.
Jednym z podejrzewanych urządzeń będących „pożeraczem prądu” jest ładowarka do telefonu komórkowego stale podłączona do gniazdka. Jednak, czy to przekonanie jest uzasadnione? Czy ładowarka rzeczywiście zużywa energię, nawet gdy nie jest podłączony do niej żaden telefon?
Sprawdź: Zmora kasjerów w sklepach: trik z bułką i bananem w supermarkecie
Tyle kosztuje stale podłączona do prądu ładowarka
„Unia Europejska postanowiła, że wiele urządzeń elektronicznych w trybie gotowości nie może przekraczać zużycia energii w granicach od 0,5 do 1 wat” – tłumaczy Roman Zurhold z Niemieckiej Agencji Energii. „Jeśli telewizor pozostanie w trybie czuwania przez rok, koszt wyniesie około dwóch euro”. To dotyczy wielu rodzajów urządzeń zakupionych po 2010 roku, których zużycie energii w trybie gotowości wynosi 1 W, a od 2014 roku – 0,5 W.
Zgodnie z dyrektywą UE, ładowarki w stanie gotowości powinny ograniczać się do jedynie 0,3 W. W przypadku bezczynności przez 22 godziny na dobę, taka ładowarka zużyłaby rocznie 2,4 kilowatogodziny, co kosztowałoby około 72 pensy (przy założeniu że 1 kWh kosztuje 30 pensów). Jednak (!) według Federalnej Agencji Środowiska, istnieje możliwość, że starsze ładowarki zużywają około 5 watów. Oznaczałoby to 40 kilowatogodzin rocznie i koszt około 12 funtów. W tym kontekście zaleca się wyjmowanie ładowarki z gniazdka, gdy nie jest ona używana do ładowania żadnego urządzenia. Źródło: endesa.com, polishobserver.com