
Bezdomny złożył wniosek o zasiłek i odkrył, że jest milionerem – Zaskakujące odkrycie w Tarencie (Włochy). 59-letni bezdomny, korzystający z noclegowni prowadzonej przez Caritas złożył wniosek o tzw. „reddito di dignità” (świadczenie socjalne), który został odrzucony. Urzędnicy odkryli, że w systemie figuruje jako legalny przedstawiciel firmy budowlanej, która wcześniej otrzymała dotację na kwotę ponad 1,2 miliona euro. Mężczyzna nie miał jednak pojęcia o istnieniu przedsiębiorstwa, a tym bardziej o milionowych funduszach.
Podobne zdarzenie miało miejsce w Niemczech, gdzie bezdomni Polacy okazali się milionerami.

Bezdomny złożył wniosek o zasiłek i odkrył, że jest milionerem
Sprawą zajmuje się prokuratura w Tarencie, a śledztwo prowadzone przez Gwardię Finansową doprowadziło do postawienia zarzutów trzem osobom: 52-latkowi z Tarentu, 39-latkowi z Grottaglie oraz 74-latkowi z Tarentu.
Według ustaleń śledczych jeden z zatrzymanych, 52-letni przedsiębiorca, działając w porozumieniu z inną osobą, miał zaprowadzić bezdomnego do biura księgowego w Martina Franca. Tam mężczyźnie dano do podpisania szereg dokumentów, które uczyniły go formalnym administratorem spółki zajmującej się konstrukcjami mechanicznymi. Wkrótce potem firma otrzymała milionowe wsparcie.
Podobny proceder ujawniono w Niemczech, gdzie polscy bezdomni nieświadomie zostali zarejestrowani jako właściciele dziesiątek przedsiębiorstw, będących narzędziem do oszustw finansowych.
Przeczytaj także: Zamówił gorącą herbatę i się poparzył. Teraz Starbucks wypłaci mu 46 milionów euro odszkodowania
Podobne przypadki w Niemczech – ofiarami polscy bezdomni
Reportaż niemieckiej telewizji publicznej ARD ujawnił, że przestępcy specjalnie przyjeżdżają do Polski, by werbować osoby bezdomne i uzależnione, obiecując im szybki zarobek. Oferuje im się kilkaset złotych za wyjazd do Niemiec i podpisanie dokumentów u notariusza. W rzeczywistości osoby te nieświadomie stają się właścicielami fikcyjnych firm, które służą do wyłudzania pieniędzy od państwa. Szacuje się, że mogą być formalnymi właścicielami nawet 80 firm.
Dziennikarskie śledztwo wykazało, że w proceder zaangażowani są nie tylko oszuści, ale także notariusze, tłumacze i tzw. firmy konsultingowe, które umożliwiają realizację przekrętów. „Za nimi stoją kryminalni pomysłodawcy, których stać na milionowe wille w Monako” – wynika z reportażu ARD.
Jedną z ofiar jest Polka, która z powodu uzależnienia od alkoholu straciła opiekę nad dziećmi, a następnie – nieświadomie – stała się właścicielką kilku firm. Inny przykład to mężczyzna, który w stanie upojenia alkoholowego podpisał dokumenty, czyniące go prezesem 13 przedsiębiorstw w Niemczech. Według Tobiasa Lübberta z Europejskiej Prokuratury w Berlinie, skala takich oszustw w Europie powoduje straty rzędu 50-60 miliardów euro rocznie. Więcej na temat pisaliśmy na łamach portalu polskiobserwwator.de.